Lubiła jego zapach - seksu i wody po goleniu. Lubiła jego wygląd -

  • Nikolas

Lubiła jego zapach - seksu i wody po goleniu. Lubiła jego wygląd -

05 March 2021 by Nikolas

potężne bary i płaski brzuch. Pomyślała, że niedługo będzie gotowa na coś więcej niż zawody olimpijskie. - Zielone światło dla kwiatów i kwadratowych pudełek z czekoladkami - powtórzył posłusznie Quincy. - Czerwone światło dla obrzydliwie słodkich określeń. - Głaskał ją po włosach. On też jakoś nie śpieszył się do tego, żeby wstać. Pochylił głowę, żeby lepiej ją widzieć. - A tak dla uściślenia, co kwalifikuje się jako obrzydliwie słodkie imię? Wolę nie myśleć, że się starałem, a mimo to nie mam żadnych szans. - Cukiereczek, pączuś i temu podobne - odparła Rainie. - Mam na myśli określenia, które sprawiają, że ich użytkownikom od razu chciałoby się podać insulinę albo walnąć w łeb! - A zatem żadnych określeń z dużą ilością glukozy? - Właśnie. Nie mów do mnie „cukiereczku", to ja nie będę mówiła do ciebie „ogierku". - Nie wiem... - odparł spokojnie Quincy. - „Ogier" nawet mi się podoba... 217 Uderzyła go w pierś. Udał, że jest śmiertelnie ranny. Rainie już się schylała, żeby pocałować go w bolące miejsce, kiedy zadzwonił telefon. Wtedy jęknęła! - Carl Mitz - mruknął Quincy. - Gimnastyka! - odparła. - Obawiam się, że później. - Psujesz całą zabawę! - Rainie wyciągnęła rękę, żeby podnieść słuchawkę. - Halo! - rzuciła zrzędliwie. - Lorraine Conner? Miło znów z panią mówić. Rainie zmarszczyła brwi. Nie rozpoznała tego głosu. - Kto mówi? - Wiesz, kto mówi. Chcę gadać z Pierce'em. Popatrzyła pytająco na Quincy'ego. Jeśli ten ktoś chciał rozmawiać z nim, nie mógł to być Carl Mitz ani jej dawno zaginiony ojciec. Tyle że niewiele osób mówiło o Quincym „Pierce". Więc kto...? Cholera! Poderwała się, zrzucając z siebie pościel. Wiedziała, kto dzwonił. - Skąd masz ten numer telefonu? - Oczywiście, z biura numerów. Podaj słuchawkę Pierce'owi. - Pierdol się, skurwielu! Nie zrobię niczego, czego byś chciał! - Cudownie dziecinne postępowanie. Podaj słuchawkę Pierce'owi. - Jak dzwonisz na mój numer, to masz gadać ze mną! Jeśli masz coś do powiedzenia, to gadaj albo odłożę słuchawkę! - zakończyła piskliwym głosem. Quincy chwycił słuchawkę. Już chciała z nim walczyć, ale spostrzegła jego lodowate spojrzenie. Przyłożył słuchawkę do ucha. - Halo - powiedział spokojnie. - Kto mówi? - Jak to? Oczywiście, Pierce Quincy. Chcesz zobaczyć moje prawo jazdy? A może próbkę mojego pisma? - Zaburzenia urojeniowe, mania wielkości - odparł Quincy. Mężczyzna zaśmiał się. - Jakby bycie Pierce'em Quincym było czymś szczególnie wielkim! Twoja córka nie żyje, twoja żona nie żyje, a twojego ojca nigdzie nie można znaleźć. Jakoś nie wydajesz się wielki. - Ja nie mam żony - rzucił Quincy. - Więc była żona - łaskawie przyznał rozmówca. - Umniejszasz jej znaczenie, chociaż już odeszła. Jesteś zimny drań. - Czego chcesz? - Quincy przyłożył słuchawkę do drugiego ucha. Zauważył spojrzenie Rainie i wykonał dłonią okrężny ruch. Natychmiast skinęła i nago wyślizgnęła się z łóżka, żeby poszukać magnetofonu.

Posted in: Bez kategorii Tagged: córka gessler, viola arlak schudła, małgorzata królikowska dzieci,

Najczęściej czytane:

myśli, głównie dlatego, że Lysander, zamiast bawić gości, zaszył się w swoim przeklętym, odległym gabinecie. Lady Helena wyszła na spacer z psami, lady Fabian drzemała właśnie pod rozłożystym cedrem, a jej robótka ześlizgnęła się na trawę. Panowie wybrali się na ryby, Diana zaś wymknęła się gdzieś z Arabellą. Oriana nie miała zamiaru pomagać Clemency w przygotowaniach do pikniku, do towarzystwa pozostała jej więc jedynie Adela. W innej sytuacji Oriana nie zawracałaby sobie głowy taką nadętą nudziarą, lecz przyszło jej na myśl, że panna Fabian może coś wiedzieć o prawdziwej kondycji finansowej Lysandra. Po namyśle zaproponowała jej wspólny spacer. ...

Chociaż Adeli wcale nie pochlebiło to zainteresowanie, już wkrótce obie panie włożyły kapelusze i wziąwszy parasolki, ruszyły w kierunku lasu Home Wood. Gdyby przechodziły koło warzywnika, przez zdobione kraty ogro¬dzenia ujrzały Clemency zajętą rozmową z ogrodnikiem. Dziewczyna nie miała nic na głowie i wiatr rozwiewał jej jasne włosy, co sprawiało wrażenie złotej aureoli. Może panowie zatrzymaliby się, by podziwiać wdzięczny widok, jednak żadnej z pań nie przyszło to do głowy. - Panna Stoneham powinna raczej zająć się tym, za co jej płacą - skomentowała złośliwie Adela. ... [Read more...]

z gracją na miejsce pasażera. Nim zdążył zamknąć za sobą

drzwi, zobaczył spory kawałek jej wyciągniętych, smukłych nóg. Krew zaczęła krążyć w nim ze zdwojoną prędkością. Ta kobieta była niesamowita, jedyna w swoim rodzaju! ... [Read more...]

jego śmierć. .

Wskoczyła na rower i odjechała, pedałując, ile sił w nogach. Daniel krzyczał coś za nią, ale wołała się nie odwracać. Musiała uciec z Summerhill, pobyć choć przez chwilę sama. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 twarze.bydgoszcz.pl

WordPress Theme by ThemeTaste